Stanisław MICHALKIEWICZ

Strona autorska felietony artykuły komentarze

www.michalkiewicz.pl

Stanisław Michalkiewicz

Drodzy Czytelnicy!

Ideą strony jest bezpłatny dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów. Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat.

Jeśli chcieliby Państwo dobrowolnie wesprzeć wolne słowo i pomóc w rozwoju strony – proszę o wpłaty na podane poniżej konta bankowe.

Dziekuję za Wasze życzliwe wsparcie!

Stanisław Michalkiewicz

Dokładne dane kont »

Serdecznie dziękuję wszystkim wspierającym!

Informacje o nowych wpłatach podajemy 2 lub 3 razy w miesiącu.

Jeśli dokonali Państwo wpłaty, a nie ma jej na liście, prosimy o e-mail »


31 maja
SB, Niemcy,10.07 USD

30 maja
MP, Warszawa,5 zł
RPC, Szczecin,20 zł

29 maja
AEK, Józefów,50 zł
JC, Warszawa,10 zł
PD, Gryfino,100 zł
RK, Ropczyce,10 zł
SJ, Gdańsk,101 zł
TŻ, Dobieszowice,30 zł

26 maja
DG, Chechło,10 zł
ŁLH, Kraków,30 zł
WK, brak adr.,25 zł

25 maja
EK, Włocławek,10 zł
MG, Szczecin,10 zł

23 maja
MS, Warszawa,20 zł

22 maja
RA, Moderówka,4.32 EUR
SM, Czechowice-Dziedzice,10 zł

20 maja
AK, Warszawa,250 zł

19 maja
ŁR, Pruszków,20 zł
MJ, Łask,3 zł

18 maja
DCŁ, Gdynia,50 zł

17 maja
DJ, Warszawa,10 zł
KW i MW, Lublin,50 zł
MN, Terespol,15 zł

16 maja
JS, Opole,10 zł
WKC, Wrocław,5 zł

15 maja
AAL, Kraków,100 zł
AZB-K, Katowice,5 zł
JŻ, Nowy Kawęczyn,5 zł
LMD, Chełmno,20 zł
OT, Pruszków,50 zł
RES, Bielsko-Biała,20 zł
RL, Legionowo,5 zł
RM, Wola Makowska,51 zł
WR, Kraśnik,10 zł
ZZ, Warszawa,100 zł

14 maja
HK, Stare Budkowice,15 zł

12 maja
GŚ, Warszawa,20 zł
JM, Warszawa,15 zł
NSS, Łódź,25 zł

11 maja
AB, Gdańsk,10 zł
DM, Łódź,10 zł
MJ, Gdańsk,50 zł
MK, Wrocław,2 zł
RZ, Szczecin,25 zł
TJW, Poznań,200 zł

10 maja
AS i SS, Zawiercie,20 zł
BSM, Kielce,10 zł
JC, Augustów,10 zł
MW, Legnica,20 zł
PZ, Piotrków Trybunalski,50 zł

9 maja
AS, Ostrowiec,30 zł
GAN, Gdańsk,200 zł
JK, Topórek,200 zł
KW, Zielona Góra,10 zł
MMK, Tarnów,100 zł
SM, Świdnica,100 zł

8 maja
AG, Chorzów,150 zł
BAŁ, Włocławek,20 zł
KC, Poznowice,5 zł

Więcej o wpłatach »

Statystyki odwiedzin

W tym miesiącu średnio
4 914 wizyt dziennie
czerwiec39 313wizyt
maj156 766wizyt
kwiecień159 551wizyt
marzec169 712wizyt
luty157 782wizyt
styczeń216 499wizyt
grudzień160 077wizyt
listopad154 259wizyt
październik157 511wizyt
wrzesień159 350wizyt
sierpień156 429wizyt
lipiec151 237wizyt

Więcej statystyk »

62 617 430 wizyt
od 6 czerwca 2006r.

Spotkania

  • 11 czerwca
    w Londynie
  • 18 czerwca
    w Edynburgu

Więcej o spotkaniach »

Ogłoszenia

Więcej informacji »

Książki S. Michalkiewicza

Na gorącym uczynku (część 2)

Na gorącym uczynku (część 2)

Wszystkie książki »

Męczeństwo Jakuba Żulczyka

Felieton    Portal Informacyjny „Magna Polonia” (www.magnapolonia.org)    13 stycznia 2022

Biały orszak męczenników za demokrację powiększa się w postępie geometrycznym między innymi za sprawą prokuratury w Lublinie, która wystąpiła do niezawisłego sądu o wydanie nakazu aresztowania pana mec. Romana Giertycha. Wyobrażam sobie jakie rozterki musi przeżywać niezawisły sąd, zwłaszcza gdy należy do partii rządowej – a chyba prokuratura w Lublinie nie była aż tak lekkomyślna, by taką sprawę powierzać niezawisłemu sądowi nierządnemu? Na szczęście poprzednie instancje uradziły, że pan mec. Giertych w ogóle nie jest osobą podejrzaną, bo w swoim czasie prokuratura przedstawiła zarzuty jego plecom, kiedy on sam pogrążony był w nirwanie. Ale to jeszcze nic, bo okazało się, że pan mecenas podsłuchiwany był przez izraelski system „Pegasus”, podobnie jak Wielce Czcigodni posłowie z nieprzejednanej opozycji. Na razie zgłosił się jeden, podczas gdy pozostali pewnie usiłują się dowiedzieć, co tam zbrodniczy „Pegasus” na ich temat podsłuchał i kiedy ewentualnie na schodach usłyszą kroki. Na szczęście, dzięki panu mecenasowi Giertychowi, wiadomo, co wtedy robić; na odgłos kroków natychmiast pogrążyć się trzeba w nirwanie i niech tam prokurator się buja, przemawiając do pleców, albo i niżej - do czegoś gorszego. Zresztą i po stronie prokuratury też może zabraknąć gorliwości, bo słychać, że jedna pani prokurator również była podsłuchiwana przez „Pegasusa”, a skoro tak, to tylko patrzeć, jak wkrótce inne też zaczną sobie przypominać, zgodnie z metodą „me too”, która takie znakomite rezultaty przynosi w przemyśle molestowania. Docenił to nawet Jego Świątobliwość Franciszek, dzieląc się ze światem odkryciem, że przemoc wobec kobiet jest chyba najsprośniejszym grzechem Niebu obrzydłym, a ponieważ co zostanie związane na ziemi, to będzie związane również w Niebiesiech, to widać, że i na tamtym świecie nikt się przed kobietami nie uchroni. Przewidział to zaraz po pierwszej wojnie światowej pewien Francuz, że – co prawda z trochę innego powodu - mężczyzna straci pociąg do kobiety. Zresztą nie tylko mężczyzna; właśnie pani Marta Lempart odmówiła podania ręki pani Mariannie Schreiber, ponieważ ona jest lesbijką, tymczasem pani Marianna po staremu hołduje zbrodniczej homofobii. Co tu ukrywać; dobrze to nie wygląda, więc kto wie, czy pani Marianna też nie powiększy szeregu męczenników, tyle, że nie za demokrację, tylko za sprośne błędy Niebu obrzydłe, w związku z czym wszystkie jej starania, by dołączyć do celebrytów, wezmą w łeb? Toteż coraz to nowe ambicjonerki odkrywają w słodyczy swojej płci coraz to nowe tajemnice, z czego powstaje straszliwa wiedza, o której nie śniło się filozofom, nawet z najlepszym wykształceniem.

No dobrze, już wiemy, że kobiety znalazły się pod Najwyższym Protektoratem – ale co z mężczyznami? Czyba nie będą mieli oni innego wyjścia, jak przekształcić się w kobiety, nawet bez konieczności przeprowadzania operacji chirurgicznych, bo według najnowszych zdobyczy nauki, decyduje nie żadna tam „płeć biologiczna”, tylko „odczuwalna”. Na nieszczęście odkrycie Jego Świątobliwości ogłoszone zostało stosunkowo późno, co sprawiło, że do grona męczenników za demokrację dołączył ostatnio pan Jakub Żulczyk. Zdarzyło mu się chlapnąć, że pan prezydent Andrzej Duda jest „debilem”. Wydawało się, że nie pociągnie to za sobą żadnych następstw, bo skoro Janusz Palikot obdarzył prezydenta - co prawda innego - etykietką „chama”, to nic nie powinno nas zaskoczyć. Tymczasem niezależna prokuratura zaciągnęła pana Jakuba Żulczyka przed niezawisły sąd. Pretekstem była obraza głowy państwa, ale niektórzy podejrzliwcy uważają, że tak naprawdę chodziło o zdradę tajemnicy państwowej. Oczywiście w tych podejrzeniach nie ma ani słowa prawdy, jednak nie o to chodzi. Pan Żulczyk najwyraźniej poczuł się przez prokuraturę zaskoczony, bo zaraz zmiękła mu rura. „Owszem, moja wypowiedź była ostra i nacechowana językiem potocznym – powiedział niezawisłemu sądowi - ale była to krytyka uzasadniona, krytyka, co do której mam też kompetencje wynikające z wykształcenia”. Bo trzeba nam wiedzieć, że pan Żulczyk ukończył dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim, no i amerykanistykę. Takie wykształcenie rzeczywiście daje bardzo szerokie kompetencje w obdarzaniu innych osób epitetami, bo to tylko Ferdynand Kiepski uważa, że dla człowieka z jego wykształceniem nie ma pracy w tym kraju. Pan Żulczyk jest w całkiem innej sytuacji; pracuje jak najęty, pisze, dostaje nagrody, krótko mówiąc – korzysta z wolności słowa całą gębą. Inaczej z Konfederacją; Zuckerbergi zablokowały jej możliwość publikowania na Facebooku – no ale wiadomo, że wolność słowa jest dla osób odpowiednio wykształconych, a dla wrogów wolności żadnej wolności być nie może.

W rezultacie pan Jakub Żulczyk jednym susem wskoczył do pierwszego szeregu męczenników za demokrację, a ponieważ solidarność z nim wyraził niedawno sam pan Kuba Wojewódzki, to trudno oczekiwać, by w tej sytuacji jakikolwiek niezawisły sąd odważył się skrzywdzić pana Żulczyka. W związku z tym decyzję prokuratury można śmiało uznać za rodzaj felix culpa, gdyż dzięki niej pan Żulczyk dołączy do grona autorytetów moralnych, a właściwie – już dołącza. Co tu ukrywać; palma męczeńska i awans na autorytet moralny – czy można chcieć czegoś więcej?

Na tym zresztą sprawa się nie kończy, bo badanie przypadku pana Jakuba Żulczyka niesłychanie wzbogaci nauki humanistyczne. Oto pan Michał Rusinek, były sekretarz Wisławy Szymborskiej, a obecnie – literaturoznawca i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, dzięki zaangażowaniu go w charakterze biegłego, dokonał odkrycia, może nie tak doniosłego, jak Jego Świątobliwość Franciszek, niemniej jednak – wedle stawu grobla. Pan Rusinek stwierdził, że „naturalnym żywiołem wypowiedzi Żulczyka jest literatura artystyczna, stąd też felieton jego autorstwa należy zatem traktować jako wypowiedź będącą po literackiej stronie owej granicy”. Ciekawe, jak pan prof. Rusinek zakwalifikowałby wypowiedź Romana Polańskiego, który na widok zgromadzonego w pewnym miejscu – na szczęście nie był to Uniwersytet Jagielloński - towarzystwa uznał, że jest to towarzystwo „chujowe” po czym natychmiast to miejsce opuścił. Przypominam o tym incydencie, bo pan Żulczyk, w odróżnieniu od Romana Polańskiego, w takiej branży filmowej dopiero zaczyna się wyrabiać – ale mniejsza już o to, bo znacznie ciekawsza mogłaby być sytuacja, gdyby to pan prezydent Andrzej Duda nazwał „debilem” pana Żulczyka. Ciekaw jestem, co by na to powiedział pan prof. Rusinek? Myślę, że pryncypialnie by pana prezydenta Dudę napiętnował, bo naturalnym żywiołem pana prezydenta nie jest literatura artystyczna, wobec czego powinien on liczyć się ze słowami. No dobrze – ale co by było, gdyby pana Żulczyka „debilem” nazwał prezydent Donald Tusk? Jestem pewien, że pan prof. Rusinek musiałby jakoś przezwyciężyć dysonans poznawczy i wydać opinię druzgocącą dla nazwanego – i dlatego literaturoznawstwo jest tak interesującą dyscypliną.

PS. 10 stycznia niezawisły Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie przeciwko panu Żulczykowi stwierdzając, że nie dopuścił się on przestępstwa, ponieważ społeczna szkodliwość tego czynu jest „znikoma”. Krótko mówiąc, wszystko skończyło się wesołym oberkiem, bo rzeczywiście – nie ma w Polsce sądu, który odważyłby się skrzywdzić pana Żulczyka. Ale co do wesołego oberka, to wprawdzie on wesoły, ale ma też plusy ujemne. Chodzi o to, że póki co pan Jakub Żulczyk nie dołączy do grona męczenników za demokrację, a co najwyżej zostanie autorytetem moralnym.

Stanisław Michalkiewicz

Copyright © 2006-2023 Stanisław Michalkiewicz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona działa od 6 czerwca 2006 r.

Autor: michalkiewicz@michalkiewicz.pl Redaktor strony: webmaster@michalkiewicz.pl Projekt: NetStudio.pro

Dokładne dane kont Formularz kontaktowy

Konto złotówkowe Santander Bank: 24 1090 2590 0000 0001 4495 4522

Konto złotówkowe mBank SA: 75 1140 2017 0000 4002 0542 5287

Konto walutowe EURO Santander Bank: 56 1090 1043 0000 0001 4746 6809

Konto walutowe EURO mBank SA: 76 1140 2004 0000 3712 0674 5873

Konto dewizowe Santander Bank: 45 1090 2590 0000 0001 4495 4532

PayPal: michalkiewicz@michalkiewicz.pl