Drodzy Czytelnicy!
Ideą strony jest bezpłatny dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów. Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat.
Jeśli chcieliby Państwo dobrowolnie wesprzeć wolne słowo i pomóc w rozwoju strony proszę o wpłaty na podane poniżej konta bankowe.
Dziekuję za Wasze życzliwe wsparcie!
Stanisław Michalkiewicz
Serdecznie dziękuję wszystkim wspierającym!
Informacje o nowych wpłatach podajemy 2 lub 3 razy w miesiącu.
Jeśli dokonali Państwo wpłaty, a nie ma jej na liście, prosimy o e-mail »
15 stycznia | |
AAL, Kraków, | 100 zł |
AZB-K, Katowice, | 5 zł |
JS, Lublin, | 30 zł |
MZ, Warszawa, | 30 zł |
PG, Gdańsk, | 5 zł |
PR, Kielce, | 20 zł |
PŚ, Wrocław, | 10 zł |
RL, Legionowo, | 5 zł |
WR, Kraśnik, | 10 zł |
14 stycznia | |
AK, Warszawa, | 25 zł |
HK, Stare Budkowice, | 5 zł |
JŻ, Nowy Kawęczyn, | 5 zł |
13 stycznia | |
KB, Gdańsk, | 20 zł |
12 stycznia | |
AMM i MLM, Police, | 10 zł |
DM, Bielsko-Biała, | 150 zł |
GW, Tarnów, | 20 zł |
ML, Radlin, | 5 zł |
OT, Pruszków, | 50 zł |
RB, Żary, | 100 zł |
RT, Wrocław, | 10 zł |
11 stycznia | |
CT, Łódź, | 10 zł |
DPM, Tallin, | 150 zł |
GGM, Warszawa, | 20 zł |
JC, Augustów, | 10 zł |
KC, Poznowice, | 20 zł |
KSS, Grodzisk Mazowiecki, | 5 zł |
KW, Zielona Góra, | 10 zł |
KW, brak adr., | 20 zł |
MAW, Tomaszów Mazowiecki, | 30 zł |
MK, Wrocław, | 5 zł |
MK, Łężyca, | 10 zł |
MW, Legnica, | 20 zł |
PLZ, Kraków, | 50 zł |
RPZ, Szczecin, | 25 zł |
SG, Warszawa, | 15 zł |
SKP, Gdańsk, | 30 zł |
SS i AS, Zawiercie, | 20 zł |
WK, Pierzchno, | 10 zł |
ZL, Tczew, | 10 zł |
8 stycznia | |
AC, Wilkszyn, | 100 zł |
BAŁ, Włocławek, | 20 zł |
BMU, Gliwice, | 3 zł |
JB, Wólka Radzymińska, | 10 zł |
LT, Kraków, | 12.34 zł |
PS, Warszawa, | 10 zł |
SM, Świdnica, | 50 zł |
7 stycznia | |
BM, Kielce, | 10 zł |
JAK, Jasło, | 15 zł |
MB, Miejska Górka, | 10 zł |
MJ, Gdańsk, | 50 zł |
RS, Bielsko-Biała, | 20 zł |
5 stycznia | |
CK, Warszawa, | 20 zł |
FW, Warszawa, | 10 zł |
GK, Szczecin, | 50 zł |
GWL, Poznań, | 20 zł |
KAP-P, Kraków, | 10 zł |
MC, Kasparus, | 50 zł |
PZ, brak adr., | 10 zł |
RB, Żary, | 200 zł |
TG, W. Brytania, | 25 EUR |
Statystyki odwiedzin
W tym miesiącu średnio 6 620 wizyt dziennie | ||
styczeń | 145 655 | wizyt |
grudzień | 215 806 | wizyt |
listopad | 239 071 | wizyt |
październik | 231 223 | wizyt |
wrzesień | 211 503 | wizyt |
sierpień | 223 920 | wizyt |
lipiec | 214 547 | wizyt |
czerwiec | 205 495 | wizyt |
maj | 248 735 | wizyt |
kwiecień | 259 903 | wizyt |
marzec | 275 119 | wizyt |
luty | 228 021 | wizyt |
57 619 241
wizyt
od 6 czerwca 2006r.
Najpopularniejsze teksty
z ostatnich 30 dni
Komentarz • tygodnik „Goniec” (Toronto) • 20 grudnia 2020
Zgodnie z przewidywaniami, burza w szklance wody zapoczątkowana zapowiedzią Polski i Węgier, że zawetują budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027, zakończyła się wesołym oberkiem. Nasza Złota Pani najwyraźniej nie chciała, żeby prezydencja niemiecka zakończyła się skandalem, w związku z czym zmłotowała Królestwo Niderlandów, które dlaczegoś specjalnie się na Polskę zawzięło i domagało się surowych kar dla zuchwalców. Trudno powiedzieć, z jakiej przyczyny płynie ta zawziętość Niderlandczyków; czy z powodu sodomitów którzy wspierają się w skali międzynarodwej, nie tylko wśród duchowieństwa, ale i wśród głupich cywilów, czy może z powodu oferty podarowania Niderlandów królowi szwedzkiemu, jaką za poduszczeniem pana Zagłoby złożył Sobiepan Zamoyski – ale kiedy Nasza Złota Pani tupnęła nóżką że to niby Ordnung muss sein, to wszelkie hałasy umilkły jak nożem uciął i utarty został kompromis. Rozporządzenie wiążące subwencje budżetowe z oceną praworządności zostało utrzymane w mocy, ale za to zawarta w tak zwanych „konkluzjach” definicja praworządności została zawężona do budżetowych malwersacji. Z tego powodu premiera Morawieckiego pryncypialnie schłostał minister Ziobro, rywalizujący z nim o schedę po Naczelniku Państwa – że owa definicja nie została zapisana w formie aneksu do wspomnianego rozporządzenia, tylko w „konkluzjach”, które – w odróżnieniu od rozporządzenia – nie są źródłem prawa, a tylko zbiorem pobożnych życzeń, układanych, żeby było ładniej. W związku z tym zebrał się nawet koknwentykl Solidarnej Polski, żeby się namawiać, czy wyjść z koalicji rządowej, czy nie. W rezultacie Solidarna Polska z koalicji nie wyszła, ale za to stanęła na nieubłaganym stanowisku, że kompromis jej się nie podoba. Trudno się temu dziwić, skoro do wyborów mamy prawie trzy lata, a żaden pragmatyczny polityk na tak długi czas nie zrezygnuje z konfitur władzy. Dzięki temu wszyscy wyszli z twarzą; Nasza Złota Pani – bo rozporządzenie zostało utrzymane w mocy - premier Morawiecki – bo co prawda tylko w „konkluzjach”, ale przecież coś tam zapisano, no i wreszcie Solidarna Polska – bo nie wyszła z koalicji, ale za to w dodatku stanęła na nieubłaganym gruncie. Z twarzą nie wyszli tylko folksdojcze, którzy zgodnie z rozkazem roztaczali apokaliptyczne wizje, a tymczasem wszystko skończyło się wesołym oberkiem. Stąd dla żuka jest nauka, żeby nie wychodzić zbytnio przed orkiestrę, nawet jeśli jest rozkaz, żeby roztaczać wizje.
Gwoli ścisłości trzeba wspomnieć też o okolicznościach towarzyszących kompromisowi, a nawet go wyprzedzających. Oto policja brukselska nakryła w jednym z domów ponad dwudziestu uczestników sodomickiej orgii. Wszyscy schronili się za murem dyplomatycznego immunitetu, ale w stosunku do przedstawiciela Węgier nic to nie pomogło i jego personalia zostały opublikowane, mimo niezwykle surowych przepisów RODO. Pikanterii całej sprawie dodawała okoliczność, że ten polityk był dotychczas szalenie konserwatywny – a tu orgia i to w dodatku – sodomicka. To pierwsze poważne ostrzeżenie wystarczyło, by zuchwalcom zmiękła rura, dzięki czemu negocjacje na temat kompromisu poszły jak z płatka. Przypomina to sprawę pana ministra Krzysztofa Skubiszewskiego, który został oskarżony, że ugiął się przed Niemcami i podpisał niekorzystny dla Polski traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, bo Niemcy grozili mu ujawnieniem, iż był on tajnym współpracownikiem” SB o pseudonimie „Kosk”, a został pozyskany w rezultacie operacji „Hiacynt”, skierowanej na werbowanie agentury w środowisku sodomitów i gomorytów. Wbrew tedy zapewnieniom, że sodomia czy gomoria są z punktu widzenia interesów państwa nieszkodliwe, widzimy, że to chyba nieprawda i że jak pojawi się polityczna potrzeba, to wstydliwe zakątki są obnażane bez żadnej staroświeckiej rewerencji.
Tymczasem „rewolucja macic” najwyraźniej traci dynamikę i na kolejne demonstracje przychodzi coraz mniej chętnych, wskutek czego trzeba łączyć preteksty. Ostatnio „kobiety” demonstrowały z „zielonymi” przeciwko klimaterium, żeby ratować planetę przed ostateczną katastrofą. W związku z tym pani Marta Lempart odbyła w Brukseli bliskie spotkanie trzeciego stopnia z Donaldem Tuskiem, który najwyraźniej ją oświecił, a może nawet wskazał miejsce w szeregu. Pojawiły się tedy spekulacje, czy pani Lempart utworzy własną partię polityczną, czy też uczestniczki „rewolucji macic” przyjmą taktykę przenikania do różnych ugrupowań, zarówno z obozu „dobrej zmiany”, jak i obozu zdrady i zaprzaństwa. Przekonamy się o tym po Nowym Roku, jako że maciczny rewkom zapowiedział, iż po Nowym Roku rząd „dobrej zmiany” ma podać się do dymisji. Dlaczego miałby to zrobić – tajemnica to wielka, chyba żeby poszukać wskazówki w głosowaniu amerykańskiego kolegium elektorów z 14 grudnia. Jak wiadomo, Joe Biden dostał ponad 300 głosów elektolrskich, podczas gdy prezydent Trump tylko około 230, a więc znacznie poniżej wymaganego dla zdobycia prezydentury minimum 270 głosów. Wprawdzie środowiska związane z prezydentem Trumpem odwołują się do niezawisłych sądów, ale czytelnicy „Pana Tadeusza” z pewnością pamiętają spostrzeżenie Klucznika Gerwazego: „wygraj w polu, a wygrasz i w sądzie”. Może tam sztab wyborczy Joe Bidena kombinował i sprawił w ten sposób wiele cudów nad urną, ale w sukurs Klucznikowi Gerwazemu przychodzi wybitny klasyk demokracji Józef Stalin, który już dawno zaprezentował spiżowe spostrzeżenie, że nieważne, kto głosuje, tylko – kto liczy głosy. W ten sposób na naszych oczach rodzi się w Ameryce demokracja kierowana, która – tylko patrzeć – jak wyprze z tamtejszej sceny politycznej demokrację spontaniczną. Demokracja kierowana, jak wiadomo, polega na tym, że suwerenowie głosują, a jakże – ale zgodnie ze wskazówkami Pani Wychowawczyni, podczas gdy w demokracji spontanicznej głosują, jak chcą. Dodatkowym atutem dla demokracji kierowanej będzie z pewnością administracja prezydenta Bidena, zdominowana przez dygnitarzy z pierwszorzędnymi korzeniami. Obsadzą oni zarówno Departament Stanu, jak i Departament Skarbu, a także Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czyli forsę, bezpiekę i sprawy zagraniczne. Ciekawe, czy w związku z tym również w naszym bantustanie nie będzie musiało dojść do przetasowań. Coś może być na rzeczy, bo czy w przeciwnym razie prezydent Warszawy, pan Trzaskowski tak by się podlizywał, urządzając chanukową iluminację na tle Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina?
Stanisław Michalkiewicz
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).
Copyright © 2006-2020 Stanisław Michalkiewicz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona działa od 6 czerwca 2006 r.
Autor: michalkiewicz@michalkiewicz.pl • Redaktor strony: webmaster@michalkiewicz.pl • Projekt: NetStudio.pro • Formularz kontaktowy
Konto złotówkowe: Santander Bank: 24 1090 2590 0000 0001 4495 4522
mBank SA: 75 1140 2017 0000 4002 0542 5287 • Dokładne dane kont
Konto walutowe EURO: mBank SA 76 1140 2004 0000 3712 0674 5873
Konto dewizowe: Santander Bank: 45 1090 2590 0000 0001 4495 4532 • Swift/BIC: BREXPLPWMBK