Stanisław MICHALKIEWICZ

Strona autorska felietony artykuły komentarze

www.michalkiewicz.pl

Stanisław Michalkiewicz

Drodzy Czytelnicy!

Ideą strony jest bezpłatny dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów. Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat.

Jeśli chcieliby Państwo dobrowolnie wesprzeć wolne słowo i pomóc w rozwoju strony – proszę o wpłaty na podane poniżej konta bankowe.

Dziekuję za Wasze życzliwe wsparcie!

Stanisław Michalkiewicz

Dokładne dane kont »

Serdecznie dziękuję wszystkim wspierającym!

Informacje o nowych wpłatach podajemy 2 lub 3 razy w miesiącu.

Jeśli dokonali Państwo wpłaty, a nie ma jej na liście, prosimy o e-mail »


31 stycznia
MD, Poznań,9 zł
MM, Więckowice,50 zł
SB, Niemcy,10 EUR

30 stycznia
MP, Warszawa,5 zł
RPC, Szczecin,20 zł

28 stycznia
AEK, Józefów,50 zł
DG, brak adr.,20 zł
PD, Gryfino,100 zł

27 stycznia
MG, Szczecin,10 zł
PW, Duczki,50 zł
SO, Łódź,15 zł
TZ, Dobieszowice,30 zł

26 stycznia
WK i AEK, brak adr.,25 zł

25 stycznia
MG, Chorzów,50 zł

24 stycznia
ŁLH, Kraków,30 zł

21 stycznia
DS, Słupsk,100 zł
KAZ, Urszulewo,20 zł

20 stycznia
HK, Białystok,10 zł
ML, Sztum,30 zł
RR, Ropczyce,10 zł
SM, Czechowice-Dziedzice,10 zł

19 stycznia
DCŁ, Gdynia,50 zł
IK, Nadolice Wielkie,10 zł

17 stycznia
KW i MW, Lublin,50 zł
LMD, Chełmno,20 zł
MTK, Inowrocław,30 zł

16 stycznia
JM, Płock,10 zł
JS, Opole,10 zł
RCR, Elbląg,100 zł

15 stycznia
AAL, Kraków,100 zł
AZB-K, Katowice,5 zł
EL, Warszawa,777 zł
RL, Harlow,5 zł
WR, Kraśnik,50 zł

14 stycznia
BSM, Kielce,10 zł
HB, Łuków,50 zł
HK, Stare Budkowice,15 zł
JŻ, Nowy Kawęczyn,5 zł

13 stycznia
AB, Gdańsk,10 zł
AT, Miedzna,50 zł
MH, Chojnice,10 zł
MK, Wrocław,2 zł
MS, Warszawa,150 zł
MSS, Łódź,20 zł
RG, Szczecinek,2.55 zł
SB, Warszawa,35 zł
TMD, Łódź,150 zł

12 stycznia
GŚ, Warszawa,20 zł
JM, Warszawa,15 zł

11 stycznia
DM, Łódź,20 zł
GAN, Gdańsk,150 zł
RZ, Warszawa,25 zł

10 stycznia
AS i SS, Zawiercie,20 zł
JC, Augustów,20 zł

9 stycznia
AW, Sosnowiec,50 zł
MC, Chojnice,10 zł
MK, Rozalin,50 zł
PZ, Piotrków Trybunalski,50 zł
SM, Świdnica,100 zł

8 stycznia
OT, Pruszków,50 zł

Więcej o wpłatach »

Statystyki odwiedzin

W tym miesiącu średnio
4 471 wizyt dziennie
luty40 247wizyt
styczeń158 126wizyt
grudzień147 346wizyt
listopad152 029wizyt
październik153 316wizyt
wrzesień153 635wizyt
sierpień158 891wizyt
lipiec166 561wizyt
czerwiec169 852wizyt
maj161 455wizyt
kwiecień163 962wizyt
marzec185 544wizyt

Więcej statystyk »

66 045 818 wizyt
od 6 czerwca 2006r.

Ogłoszenia

Więcej informacji »

Książki S. Michalkiewicza

W przededniu końca świata

W przededniu końca świata

Wszystkie książki »

Deo gratias

Komentarz    tygodnik „Goniec” (Toronto)    3 kwietnia 2022

Co tu ukrywać; Matka Boska najwyraźniej opiekuje się Polską, nawet jeśli musi chronić ją przed nami samymi, a ściślej – przed naszymi Umiłowanymi Przywódcami. Jak pamiętamy, 15 marca Naczelnik Państwa w towarzystwie swojego pierwszego ministra i dwóch cudzoziemskich premierów, odbył swoją wyprawę kijowską, podczas której zaprezentował koncepcję, by NATO wysłało na Ukrainę uzbrojoną po zęby misję pokojową. Prezydent Zełenski, który coraz natarczywiej domaga się umiędzynarodowienia konfliktu ukraińsko-rosyjskiego tak, żeby wojna rozlała się przynajmniej na kraje Europy Środkowej, wprost nie mógł dla Naczelnika Państwa znaleźć słów wdzięczności. „Lecz tymczasem na mieście inne były już treście” - pisze poeta. Okazało się, że „koncepcja” była prywatną inicjatywą Naczelnika Państwa, który ani od Unii Europejskiej, ani od NATO nie miał żadnych pełnomocnictw, toteż zanim jeszcze Naczelnik Państwa odpoczął po swojej wyprawie, sekretarz generalny NATO Stoltenberg oświadczył, że NATO nie jest i nie zamierza stać się stroną w tym konflikcie. To oczywiście prawda, chociaż tylko częściowo, bo tak naprawdę, to NATO na Ukrainie wojuje z Rosją – ale ukraińskimi rękami i do ostatniego Ukraińca. Wydawało się, że w tej sytuacji wszytko zakończy się wesołym oberkiem i najwyżej Naczelnik Państwa dostanie od prezydenta Dudy order Virtuti Militati – ale Jen Psaki rzeczniczka Białego Domu oświadczyła, że koncepcja będzie „rozważana”. Wzbudziło to podejrzenia, że prezydent Józio Biden, po fiasku prowokacji z MiG-ami 29, zwęszył kolejną okazję do wepchnięcia Polski w wojnę. Podejrzenia te nabrały rumieńców tym bardziej, że zarówno pan premier Morawiecki, jak i prezydent Duda wygłaszali coraz bardziej buńczuczne deklaracje. I stało się, że prezydent Józio Biden znowu przyjechał do Europy, ale tym razem już nie z gałązką oliwną. Jednak podczas rozmów z poważnymi państwami Europy Zachodniej zorientował się, że nie wykazują one najmniejszego entuzjazmu dla koncepcji Naczelnika Państwa, najwyraźniej zrezygnował z „pozwolenia” Polsce na jej zorganizowanie, oczywiście zaznaczając z naciskiem, że to będzie nasza „suwerenna decyzja” z którą USA nie ma nic wspólnego. Ale kiedy przyleciał do Warszawy, żeby naradzić się z prezydentem Dudą, co przystoi mu czynić dalej, to jeszcześmy tego nie wiedzieli. Dopiero na Zamku Królewskim wszystko się wyjaśniło; prezydent Biden obsypał Polskę komplementami, zachęcił, byśmy się „nie lękali”, a nawet przypomniał sobie o Kukuńku, ale na nic nam nie „pozwalał”, toteż można było odetchnąć z ulgą. Nawiasem mówiąc, listę osób dopuszczonych na spotkanie z prezydentem Bidenem w Warszawie układała amerykańską bezpieka, a nie – dajmy na to – Kancelaria Prezydenta Dudy, co pokazuje rangę naszego Umiłowanego Przywódcy lepiej, niż wszelkie przemówienia. Prezydent Biden oświadczył tam tylko, że Putin „nie może pozostać u władzy”. Najwyraźniej nakręcił się emocjonalnie własnym przemówieniem, ale wiadomo każdemu, że prezydent Biden aż takiej mocy sprawczej, by pozbawić władzy Putina to nie ma, bo biorąc pod uwagę, że na Ukrainie walczy on z całym Sojuszem Północnoatlantyckim, to radzi sobie całkiem nieźle. Niestety w tej euforii, że staje się „partnerem” Stanów Zjednoczonych, pan prezydent Duda nawet nie pomyślał, by przedstawić amerykańskiemu gościowi propozycję sfinansowania przez USA 200 tysięcy dodatkowych żołnierzy, o których Polska zamierza powiększyć armię – chociaż mógłby w ramach wzmacniana wschodniej flanki NATO. Ustawa o obronie Ojczyzny przewiduje bowiem, że na wojsko zostanie przeznaczone 3 procent PKB, czyli około 90 mld zł rocznie, czyli jakieś 20-25 mld dolarów, w zależności od kursu. Ale trudno; Matka Boska nie może załatwić wszystkiego; wystarczy, że uratowała nas przed skutkami pomysłów Naczelnika Państwa, który – mówiąc nawiasem – podobnie jak Donald Tusk na Zamku Królewskim się nie pojawił. Oficjalny powód był taki, że czekał na wynik testu w sprawie zbrodniczego koronawirusa, ale może poczuł się dotknięty, że listę gości układała amerykańska bezpieka, albo – horrible dictu! – że go pominęła – zaś co do Donalda Tuska, przewodniczącego Volksdeutsche Partei, to Amerykanie mogli uznać go za delegata na Polskę niemieckiego kanclerza Scholza, z którym prezydent Biden spotkał się już wcześniej. Ciekawe, że i prezydent Zełeński po wizycie prezydenta Bidena w Warszawie nagle oświadczył, że „nie rozumie” koncepcji Naczelnika Państwa i w ogóle ją skrytykował. Najwyraźniej musiała do niego dotrzeć wiadomość, że prezydent Biden mógł się na Naczelnika Państwa zirytować, że kombinuje bez jego pozwolenia, co sprzeczne jest z zasadą: co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie!

Tymczasem według oficjalnych danych, liczba uchodźców z Ukrainy do Polski przekroczyła już 2,3 mln, a w miarę, jak ukraińska armia odnosi sukces za sukcesem, przybywa ich coraz więcej w ilości kilkudziesięciu tysięcy na dobę. Na pierwszy rzut oka jest to trudne do wytłumaczenia, chociaż pewne światło na tę zagadkę rzuca apel, jaki prezydent Zełeński skierował pod adresem przywódców państw Europy Zachodniej: „jeszcze możecie nas uratować!” Ale odpowiedzią na ten dramatyczny apel było głuche milczenie, a stanowisko to wyjaśnił węgierski premier Orban, że wprawdzie „współczuje” Ukraińcom, ale „to nie nasza wojna”. Polscy Umiłowani Przywódcy uważają odwrotnie, a nawet zamrażają kontakty w węgierskim premierem, a ta gorączka udziela się również generałom. Oto generał Skrzypczak, ni z tego, ni z owego, zaczął zgłaszać roszczenia do Okręgu Królewieckiego. Być może nawet niczego nie palił, ale to chyba jeszcze gorzej, bo pokazuje, że – jak to nazywał Aleksander Smolar - „postjagiellońskie mrzonki” nie były tylko przypadłością prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tylko okazały się zaraźliwe.

Tymczasem w Stambule 29 marca rozpoczęły się negocjacje ukraińsko-rosyjskie z udziałem tureckiego prezydenta. Ukraina przedstawiła swoje stanowisko – że mianowicie gotowa jest porzucić myśl o przystąpieniu do NATO, chociaż już nie do Unii Europejskiej – ale pod warunkiem udzielenia jej gwarancji bezpieczeństwa przez Kanadę, Turcję, Izrael i Polskę. To ciekawe, czy te gwarancje miałyby być bezwarunkowe, czy też państwa gwarantujące musiałyby zawarować sobie jakiś wpływ na postępowanie Ukrainy, bo gwarantowanie jej niepodległości i integralności bez wzgledu na to, co będzie robiła, byłoby chyba nazbyt ryzykowne, może nawet jeszcze bardziej, niż koncepcja misji pokojowej Naczelnika Państwa, a w tej sytuacji nawet Matka Boska – jak to w swoim czasie powiedział pan Zagłoba - „w słuszną cholerę wpaść by mogła”.

Stanisław Michalkiewicz

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).

Copyright © 2006-2024 Stanisław Michalkiewicz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona działa od 6 czerwca 2006 r.

Autor: michalkiewicz@michalkiewicz.pl Redaktor strony: webmaster@michalkiewicz.pl Projekt: NetStudio.pro

Dokładne dane kont Formularz kontaktowy

Konto złotówkowe Santander Bank: 24 1090 2590 0000 0001 4495 4522

Konto złotówkowe mBank SA: 75 1140 2017 0000 4002 0542 5287

Konto walutowe EURO Santander Bank: 56 1090 1043 0000 0001 4746 6809

Konto walutowe EURO mBank SA: 76 1140 2004 0000 3712 0674 5873

Konto dewizowe Santander Bank: 45 1090 2590 0000 0001 4495 4532

PayPal: michalkiewicz@michalkiewicz.pl